Blog treningowy, założony w celach samokształceniowych. Nie ma na celu udowodniania czegokolwiek, komukolwiek, jakkolwiek.

wtorek, 27 maja 2008

Siedzę sobie na przyzbie

I patrzę przed siebie.

Często dosiadają się sąsiedzi. Patrzymy sobie razem, sprawdzamy, czy widzimy to samo.
Rzadziej zjawiają się się przyjaciele lub znajomi. Rozmawiamy, kłócimy się, licytujemy kto z nas ma lepszy wzrok.

Od czasu do czasu przed moją przyzbą staje obcy. Pyta o drogę, lub po prostu szuka towarzystwa. Niekiedy nie rozumiem co do mnie mówi, wtedy próbujemy porozumieć się na migi.

Spróbuję przedstawić świat z perspektywy mojej przyzby. Bez pośpiechu. Leniwie. Ze szklaneczką merlota w ręku.


3 komentarze:

  1. To ja się od czasu do czasu przysiądę, Panie Merlocie. Pozwoli Pan?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Szanownego Prezesa Sekcji CK!

    Ten blożek założyłem dla treningu rok temu;-)
    Nie wiediałem, że to-to wisi nawet jak przyzba nie zamiatana...

    Zaraz przyniosę herbatę.

    merlot

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz Merlocie, że to dobry tekst jest:)

    Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń